Muzyka

czwartek, 26 grudnia 2013

Rozdział VI

Było popołudnie. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu. Dzwonił Leon,
- Czego chcesz Leon ? - rzuciłam naprędce- Nie mam czasu.
- Chciałem spytać jak się czujesz . - powiedział tym swoim anielskim głosem. Nie dało się na niego gniewać gdy tak mówił. Jednak musiałam być nieugięta.
- Teraz nagle Cię to interesuje ? - spytałam z niedowierzaniem. i złością. Chodziłam po pokoju jak to miałam w zwyczaju gdy rozmawiałam przez telefon ale przystanęłam przy oknie i z gniewem zaczęłam ściskać firankę w dłoni gdy usłyszałam jego odpowiedź.
- Zawsze mnie to interesowało- i znowu ten przeklęty anielski głos. Ja przez niego oszaleje ! Broniłeś Ludmiły, wcale się nie zmieniłeś, nawet nie chciałeś wysłuchać co mam do powiedzenia tylko stanąłeś po jej stronie nie pytając mnie o moją wersję wydarzeń. Po prostu ją przytuliłeś ! Nie wiesz jak ja bym tego chciała ! Ohh.. jak cudownie byłoby móc mu to wykrzyczeć. Ale nie mogę. Zwłaszcza tego ostatniego.
- U mnie dobrze. Pa- powiedziałam głosem bezbarwnym i pozbawionym jakichkolwiek uczuć. Rzuciłam telefon na łóżko, osunęłam się po ścianie, podkuliłam kolana pod brodę, ukryłam twarz w dłoniach po czym zaczęłam płakać. Nie wiem ile to trwało dwie godziny może więcej. Ale nagle czuję że ktoś kuca obok mnie i przytula. Mocno ale zarazem delikatnie. Pocieszająco.. z miłością. Z miłością, której dawno nie zaznałam.Podnoszę moje zapłakane oczy do góry i widzę Leona...

3 komentarze:

  1. Super rozdział ;D
    Czekam na Leonette ♥♥
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Super !
    Czekam na Leonette ♥
    W wolnej chwili wpadnij do mnie http://violeta-y-leon.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. super,genialny, wspaniały, udowny ! masz talent ! ja założyłam bloga i potrzebuję opinii. Czy mogłabyś kiedyś zajrzeć na http://miloscleonetty.blogspot.com ? bardzo prosze

    OdpowiedzUsuń